niedziela, 12 maja 2013

3. Wieża Bastionu

**Zatem tamta dziesiątka istot ludzkich wkroczyła do mojego pałacu. Będzie prawdziwy ubaw z nimi, więc trzeba przygotować jadło i wiele atrakcji.Ale najpierw, niech moje dzieci ogniste przyjdą i sprawdzą ich siłę!!**
 -Ja chcę wiedzieć, gdzie jesteśmy?!- Piszczała Monte, jak mała dziewczynka-Ja chce do domu! Do psa, babci taty i ma..-w tym momencie ucichła.Odwróciła głowę i spojrzała na ogromną sale, w której się znajdowaliśmy. Była ona wielkości stadionu dla mistrzów świata w piłce nożnej i wyłożona po sufit  marmurem. Na ścianach widniały różne obrazy, płótna przedstawiające bitwy, lub ważne wydarzenia, a po obu stronach drzwi stały rzeźby, dwóch nagich kobiet. Podłoga stworzona pewnie z tego samego materiału co ściany, ozdobiona została malunkami, przedstawiającymi ludzkie dłonie, lub rozszarpane bestie. Droga do drzwi została wyłożona czerwonym dywanem, a obok w równej odległości stały pochodnie.
-Jak tu pięknie...-westchnęła Alex, która próbowała poprawić sobie włosy. Niestety brak rąk to ciężki problem dla niej. Podszedłem do niej i poprawiłem kosmyki włosów, zasłaniające jej na twarz.
-Dzięki-odpowiedziała lekko rumieniąc się. Spojrzała mi prosto w oczy. W tej chwili uświadomiłem sobie, że mogę ją zamienić w kamień, więc od razu odwróciłem wzrok w inną stronę. Ona tylko delikatnie się uśmiechnęła i skierowała pytanie do Driany, która akurat poprawiała obraz:
-Ekhem... czy powiesz nam może, co to za miejsce?
- Sala przed królewska...pomieszczenie, które znajduje się przed salą królowej.
-A tak coś poza tym? Może co to za budynek, do czego służy i jego historia?-dorzuciła się Lidka nadal z białą twarzą. lecz całkiem spokojnym głosem.
-Ech...ludzie są zawsze tacy ciekawscy?-odrzekła z nie ukrywaną ironią-Skoro już musicie wiedzieć...to od teraz jest to wasza baza i tymczasowy dom. Tutaj będziecie cwiczyc i przygotowywać się do walki. Oczywiście jeśli, któreś z was zrobi coś nie na miejscu, albo pokusi się o zdradę...może pożegnać się z życiem.
-Już się pożegnaliśmy-odparował Patriel pełnym goryczy tonem.
-Pewnie jesteś razem z tą dziewczyną?-zapytała się bez cienia wątpliwości wskazując na Neko.
-Tak-odpowiedział nie ukazując żadnych większych emocji.
Nagle usłyszeliśmy bicie zegara. Dziesięć uderzeń. Driana przestała się nagle unosić i opadła swobodnie na ziemie. Jej blask nagle znikł i teraz stała przed nami mała dziewczynka w dużej białej sukience.
-Zakazane jest używanie aury podczas rozmowy z królową, dlatego też nie mogę tutaj latać. A tak apropo...-nagle w jej dłoniach powstała biała, lśniąca kula, którą rzuciła w górę. Magiczna energia wybuchła, uwalniając stos piór, opadających swobodnie na nas. Po chwili oślepłem. Widziałem tylko biel i czasami przebłyski. Nagle wzrok powrócił. Spojrzałem na resztę, Wszyscy wyglądali na całych i zdrowych, bez żadnych ran, nawet jednego zadrapania, nie można było się doszukać.
-Czemu wcześniej tego nie zrobiłaś?-zapytał się Wildkeeper, który i tak nadal przekrzywiał głowę jak trup.
-Eheheh. Zapomniałam-odrzekła słodkim, dziecięcym tonem, który mnie zdziwił.
Nagle powstała przed nami dziesięć istot zrobionych z Lawy, magmy i ognia. dziewczynka spojrzała na nie przelotnie i odrzekła teleportując się:
-A zatem, powodzenia. Nie dajcie się zabić.
Zniknęła, a my zostaliśmy z grupą ognistych stworzeń. Miałem nadzieje, że posiadają oczy. Wtedy miałbym jakieś szanse.

**Są różne istoty na tej ziemi...jedne dobre inne złe, lecz te które są po środku, należą do najgorszych. Nigdy cie nie zabiją, ale i nie pomogą. Nie wiesz, kiedy odwrócą się od ciebie, aby wesprzeć innych. Zatem ufaj tylko sobie i bądź ostrożniejszy niż kiedykolwiek**  


5 komentarzy:

  1. to jest straszne, ale ekscytujące. Pisz dalej

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten zielony kolor... ciężko mi się to czyta ale mniejsza xD Sam piszę nie jedno opowiadanie więc nie będę Cię popędzał z pisaniem kolejnych części jak najszybciej ale coś we mnie krzyczy dawaj wszystko jak najszybciej... olać to :)

    OdpowiedzUsuń
  3. dzięki :D w weekendy będzie większe prawdopodobieństwo przeczytania rozdziału
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje klimaty, masz pisać dalej, inaczej wiesz co z tobą zrobię nie?

    OdpowiedzUsuń