niedziela, 2 czerwca 2013

9. Przed bitwą

Neko
Poczułam lekki powiew wiatru. Otworzyłam oczy i ujrzałam go jeszcze śpiącego. Miał taki dziwny wyraz twarzy. Zarazem przesłodki, ale jednocześnie smutny. Uwielbiałam go. Jego oddech, uśmiech, wzrok, to gdy mnie przytulał...zawsze czułam ciepło. Może nie jest tak źle...
Od razu po przemyśleniach zerwałam się z łóżka, aby już się przyszykować. W końcu dzisiaj jest ten dzień...
Spojrzałam na Patriela. Sama jego obecność dodawała mi otuchy. Założyłam stanik, majtki i t-shirt. Po ubraniu się, usiadłam na skrawku łóżka, pochyliłam się i szepnęłam mu do ucha:
-Pora wstawać...
-Jeszcze pięć minut...-odpowiedział z jednoczesnym ziewnięciem
-Dałabym ci na pewno te pięć  minut pospać, ale Królowa raczej wątpię...
-Wiesz co mnie interesuje jej zdanie ?!
-No wiem misiu...wstawaj lepiej-dokończyłam nieco przygnębiona całą sytuacją.
"Jeżeli go kochasz, to czemu mu tego nie powiesz prosto w twarz? A może ty nic nie czujesz...tylko rządzę mocy...w takim razie pozwól, że ja cię nią...
-Dosyć !-mówiłam głośno w myślach.


"Co dosyć...jakie dosyć! Ty mnie może lepiej wysłuchaj...ja też byłam człowiekiem! Prawie wszystkie mityczne istoty nimi były, ale...to nasze grzechy dały nam moc, abyśmy mogli za nie zapłacić. Wiem, że brzmi to nie zrozumiale, lecz z czasem zrozumiesz co miałam na myśli..." 
-Masz racje, nie rozumiem tych słów, ale...
W tym momencie wyszedł Patriel, który objął mnie w pasie. Poczułam ciepło. Ta chwila mogłaby trwać wiecznie gdyby nie fakt, że przed nami, otoczona powiewami wiatru i lekkimi przebłyskami, pojawiła się Driana, która lewitowała, o dziwo z poważnym wyrazem na twarzy. Patrzyła teraz swoimi lśniącymi oczami, na dwójkę młodych, które dawały do myślenia.
-A zatem...-zaczęła smutnym tonem-Chciałam wam uświadomić, że walki na Arenie przeznaczenia, kończą się zazwyczaj śmiercią, którejś ze stron...
-Czemu nam nikt o tym nie powiedział?!-krzyknęłam z Patrielem, nie ukrywając przerażenia.
-Żeby was nie straszyć...
-Ależ mi argument!
-Eeech...mniejsza. W każdym razie za chwilę prze teleportujemy się na Arenę Przeznaczenia. Jakieś pytania?
-Tak jedno...-odrzekł Patriel. Widać już było jak tętnica na karku, podskakuje.-Po jaką cholerę mamy to dla was robić? Straciliśmy przez was dom, rodzinę i my mamy jeszcze was chronić...co za żen...
-Nie musisz dokańczać-odezwała się Driana z zaciśniętymi wargami-Rozumiemy waszą sytuacje i jest nam przykro, ale tu nie chodzi tylko o was. Underworld jest także podstawą waszego świata.
-Co?-odrzekłam zaciekawiona
-sama nazwa powinna wszystko wyjaśniać...jesteście w podziemiach Hadesu, które są podstawą tej planety. Można by rzec, że znajdujecie się w jądrze ziemi...
-CO?!
-eeech...szykujcie się...za chwilę ruszamy.
-oki.
W tej chwili przez drzwi do sali tronowej, przeszła Amber. Miała ona smutny wyraz twarzy, a z jej oczu, bił smutek i trwoga.
-W porządku Królowo?-zapytała Driana ze smutkiem w oczach.
-Byłoby gdybyście powrócili żywi...
Nagle u jej stóp, na ziemi powstał pentagram, który lśnił czerwonym plaskiem. Z niego natomiast, jak przez mgłę przeleciała butelka, w której środku znajdowała się kartka. Królowa chwyciła ją szybkim ruchem i otworzywszy butlę, zaczęła czytać jej zawartość.
-Niemożliwe!- krzyknęła a na jej policzkach, zaczęły, malować się płonące plamy.-Co za gnojek!
-Co się stało?-powiedział Patriel, który teraz, stał nieco przerażony.
-Zwołaj wszystkich bohaterów! Ale już!
-D...dobrze.
Po chwili pojawili się wszyscy. Ustawiliśmy się w kręgu, aby każdy mógł usłyszeć dokładnie słowa Amber. Tylko Gaeliora nigdzie nie było. Już od chwili, gdy stoczyliśmy walkę. Widocznie uciekł. A wracając do akcji królowa stała cała zgorączkowana. Po chwili zaczęła mówić, ledwo nie wykrzykując słów:
-Dostałam list od króla pustki...pisze w nim, że...ma...mamy się w nim wszyscy stawić! Albo inaczej...wyda najcennieszy sekret tej krainy.
-Czyli?-zapytał się Paul, będący
-Jak wiecie, Underworld to podstawa tego świata. Ale jak myślicie co utrzymuje naszą krainę?
-hmmm-zaczęli się wszyscy zastanawiać.
-Może was nieco ukierunkuje. Dzięki czemu, może przetrwać osoba, która jest pusta uczuciowo i bez życia?
-Miłości?-powiedziałam.
-To nie to akurat...
-Czułości?-Odezwał się obok mnie Rolkimus.
-Nieeee...
-Nadziei?-włączyła się Monte do burzy mózgów.
-Dokładnie! A teraz następne pytanie: Jak myślicie co dokładnie nas utrzymuję?
-Nadzieja?-odezwała się Alex z ironią w głosie.
-Gorzej...ludzie, którzy ją posiadają. A zwłaszcza umierający na różnego rodzaju choroby nieuleczalne.  My żywimy się ich emocjami, bólem, budując ten świat i utrzymując jego równowagę.
-Dlaczego?-zapytała Monte
-Ponieważ ludzki ból i emocje przez niego wywoływane, są najsilniejszymi, jakie dotąd powstały. Agonia, furia, szał! One wszystkie są niezwykłe...
I tutaj urwała. Sądziliśmy, że coś dopowie jeszcze, ale nic nie mówiła. Staliśmy tak przez dobre kilka chwil, gdy nagle odrzekła:
-Przepraszam.
-Spokojnie...nic się nie sta...-próbowała pocieszyć Alex, gdy nagle Królowa przerwała jej. Jej twarz była zalana łzami.
-jak to nic się nie stało? Zmusiłam waszych rodziców, aby was zabili. Dodatkowo jeszcze zmuszam was do walki i treningów. Ponadto skazałam was na wojnę i cierpienie. Czy wy myślicie, że to N I C T A K I E G O ?! 
-Trudno-odrzekł Patriel stojący teraz z zaciśniętymi pięściami-Stało się. Nic już chyba na to nie poradzimy, więc jedynie skupmy się na celu. Podobno możecie cofnąć czas?
-Tak...-odpowiedziała, przestając powoli płakać-Mamy urządzenie, które pozwala na to. Ale może przenieść, zwykłych ludzi...nie pół ludzi, pół istoty mityczne. 
-A zatem co teraz?-Powiedziałam nieco zmartwiona, cała tą sytuacją. Po chwili usłyszałam chrapliwy, stary głos w głowie

"Kochana...co ty się męczysz na troski. Najprościej zapomnieć o tej sytuacji i uciec. Niedaleko jest cudowne pole, gdzie można się zabawić. Tam lepiej się udaj. W końcu i tak stąd nigdy nie wrócisz! Hahahahaha..."-Zamilcz...-powiedziałam cicho, czując jak łzy zaczynają mi spływać po policzkach.
-W porządku?-zapytał się Milok, który stał za moimi plecami.
-Tak, oczywiście.
Po chwili usłyszeliśmy wołanie Driany:
-Ludzie, może byśmy się tak wszyscy pojawili tam? CO ?
-Okej, okej...
Królowa wstała. Po chwili chóralnym tonem, wykrzyczała zaklęcie:
  -UR ARI FITOEN!
Świat nagle zaczął czernieć. Zaczęła ogarniać nas ciemność. Minęła minuta. Wszyscy znaleźliśmy się na piasku. Wokół nas rozciągała się, ogromny plac. Po obu jego stronach stały gigantyczne znicze, które płonęły pełną mocą. Widownia wręcz sięgała nieboskłonu. Miejsca były wypełnione duchami i dziwnymi stworzeniami. Byli oni za wysoko ustawieni, aby móc się do nich dostać. Po chwili, pojawiło się dziesięć przedziwnych istot.Każdy z nich był niebywały i nie minęła nawet chwila ,a oni wypuścili na nas szturm.
WIĘC ZACZĘŁA SIĘ BITWA!

Kilka słwo do Autora:

Planuję zrobić wielka wojnę, ale spodziewajcie się, że trochę to potrwa. Fanom, radzę uzbroić się w cierpliwość.         

 

 
   

9 komentarzy:

  1. Ej ja nie rozumiem tego xd jednak fantasy to nie dla mnie xd wgl nie kminie jakim cudem Neko rozmawia tak jakby sama ze soba tylko ze z jakas mityczna istoto? Wuuuut? No i wgl z tego rozumiem, ze Neko i Patriel nie sa razem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie to ona rozmawia z nią w głowie...czytaj z uwagą XD ! bo wcześniej było co nieco wyjaśnione. I są razem. znaczy chodzi u mnie o to, że są , ale ona mu jakby nie wyznała do końca swoich uczuć...

      Usuń
  2. Ej, początek to normalnie tak słodziasznie słitaśny, że prawie go pominęłam >.< dobra, nie rzygnęłam tęczą więc idę dalej. Gadanie w myślach z duszą mitycznego stworzenia, staram się sobie przypomnieć czy gdzieś już o tym nie słyszałam ale na razie chyba nie. I podziemia Hadesu...rozkminiam czy Tartar też mają xD, pomysł ciekawy.No i co ten ciul planuje, niech mu skopią dupę! ^-^ Wgl, jak widzę "gorgona" od razu myślę o wrednej, starej babie z wężowymi włosami i tacą zatrutych pierogów, kłócącą się ze swoją siostrą...echhh Euryale i Steno >.< ,ale z tego co wiem, to tylko Meduza zamieniała w kamień, dobra nie ważne. Czekam na c.d. i tak wybacz, że zaspamię, ale może będzie ci się chciało poczytać --> http://meanwhileinanothergalaxy.blogspot.com/
    PS. Lepiej będzie jak wyłączysz identyfikację obrazkową =D

    OdpowiedzUsuń
  3. No dam rade wytrwać do następnej części ale nie zawiedź mnie! Bardzo mi się spodobała reakcja Patriela głównie buntowniczość i czułość jaką darzy Neko ^ ^ <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może ja go na wycieczce zmobilizuję do dodania nn, bo ja już wytrzymać nie mg, jęczenie/marudzenie lvl: Głupia Des xD

      Usuń
  4. Czekam na nn. Tak, w końcu skomałam ten rozdział. Jestem ciekawa, co się w następnym chapterze zdarzy. Mam nadzieję, że kogoś uśmiercisz. ..

    OdpowiedzUsuń